emisja głosu, higiena głosu, praca nad głosem, zdrowie głosu

Oddychaj! Od tego się wszystko zaczyna. Zadanie 3.

Tydzień temu utrwalaliśmy oddech przeponowy w normalnym, codziennym funkcjonowaniu.

W kolejnym kroku  zajmiemy się tym, żeby wykorzystać ten rodzaj  oddychania podczas mówienia. Na razie nie będzie to jeszcze mowa spontaniczna. Ba! Nawet nie będzie to jeszcze czytanie dłuższych tekstów.

Chociaż liczę na to, że po zeszłotygodniowych ćwiczeniach coraz częściej zauważasz już, że udaje Ci się w ciągu dnia oddychać przeponowo, to jednak jeszcze trudno wymagać od siebie wdrożenia tego typu oddychania w codziennej komunikacji.

Ale obiecuję, że kolejne zadania właśnie do tego mają Cię przybliżyć.

A zatem dziś skupimy się na wydłużeniu wydechu:

  1. Wykonaj wdech przeponowy, a  następnie wydychaj powoli powietrze wymawiając długo głoskę ssss. Staraj się, by to ssss brzmiało bardzo swobodnie i nie zmieniało swojego natężenia, czyli żeby przez cały wydech było tak samo głośne.  Powtórz ćwiczenia kilka razy,  starając się za każdym razem nieco wydłużyć wydech.
  2.  Licz na głos, stopniowo zwiększając wypowiadane na jednym oddechu liczby.Najpierw kilkakrotnie policz do trzech, za każdym razem swobodnie i delikatnie dobierając oddech przed każdą kolejną trójką.
    Potem trzykrotnie policz do pięciu, za każdym razem delikatnie i swobodnie dobierając oddech przed każdą kolejną piątką.
    Następnie trzykrotnie policz do siedmiu, dziesięciu i dwunastu (jeśli dasz radę), za każdym razem zwracając uwagę na to, by zaczynać od delikatnego (niezbyt dużego) i swobodnego wdechu przeponowego.
  3.   Przygotuj sobie dowolny wiersz (najlepiej taki, który znasz na pamięć) i czytaj lub recytuj go, stopniowo wydłużając frazy wymawiane na jednym oddechu. Pokażę Ci na przykładzie fragmentu „Pana Tadeusza”, co dokładnie mam na myśli. Ukośne kreski w poniższym tekście oznaczają miejsce, w którym dobieram oddech, wykonując to ćwiczenie. To dosyć często wykorzystywany do tego typu ćwiczeń tekst.

Śród takich pól przed laty  / nad brzegiem ruczaju  /

Na pagórku niewielkim  / we brzozowym gaju  /

Stał dwór szlachecki, z drzewa / lecz podmurowany /

Świeciły się z daleka / pobielane ściany./

 

Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju, /

Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, /

Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany; /

Świeciły się z daleka pobielane ściany. /

 

Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,

Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju, /

Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;

Świeciły się z daleka pobielane ściany. /

                            (A. Mickiewicz „Pan Tadeusz”)

 

Zachęcam do tego, byś do swoich ćwiczeń wybrał/a inny wiersz, najlepiej taki, który znasz na pamięć. Możesz też  w ramach ćwiczeń wypowiadać na jednym wydechu jeszcze dłuższe frazy niż te dwuwersowe, które zostały zaznaczone przeze mnie. Uważaj jednak na to, by nie przesadzać. Jeśli pod koniec wymawianej frazy zauważysz, że Twoje ciało (np. górna część brzucha lub gardło) się spina, dobierz kolejny oddech.

Pamiętaj też o tym, by zawsze tego typu ćwiczenia zaczynać od krótki fraz, a dopiero później stopniowo je wydłużać.

Udanych ćwiczeń 🙂

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *