głos w pracy online, praca nad głosem, tempo wypowiedzi

O czym musisz pamiętać, gdy pracujesz głosem online (cz. 1/3)

Uff… Skończył się ten przedziwny rok 2020, który wprowadził tyle zamieszania w naszym życiu i, obawiam się, bezpowrotnie już zmienił sposób komunikowania się. Hasło ONLINE, które na wiosnę niektórych przerażało, później – używane wielokrotnie nie tylko w zawodowych, ale także w prywatnych sytuacjach – zostało z nami jako „stały element wyposażenia”. Jakkolwiek nowy rok i szczepienia, które się w nim rozpoczęły, dają nadzieję na to, że spotkania osobiste wrócą do łask, to jednak z pewnością ONLINE pozostanie wiodącą formą kontaktu.

Dlatego, zamiast klasycznego podsumowania, co rok 2020 zmienił w moim życiu zawodowym, pokuszę się o krótkie wypunktowanie tego, czym zaskoczyła nas zdalna forma kontaktu. Mam tu na myśli spostrzeżenia, czasem odkrycia i wnioski, czy wręcz pojawiające się nagle problemy, które wiążą się z brzmieniem, głosem, mową.

Dziś napiszę o pierwszym ważnym aspekcie, który powinniśmy mieć na uwadze, gdy pracujemy głosem online. W kolejnych dwóch wpisach, przeczytacie o następnych wnioskach dotyczących wykorzystywania głosu w takiej formie komunikacji.

Pierwsze – i chyba najważniejsze – spostrzeżenie:

W PRACY ZDALNEJ GŁOS STAJE SIĘ WAŻNIEJSZY NIŻ OBRAZ.

Ba! Często komunikacja opiera się tu wyłącznie na wykorzystaniu kanału słuchowego, a zatem to mowa, głos i słuch są najważniejsze.

Żeby to zauważyć, wystarczy sobie uświadomić, że nawet jeżeli niezbyt dobrze nas widać, ale dobrze słychać podczas spotkania online, to jesteśmy w stanie z powodzeniem prowadzić rozmowę, komunikować się skutecznie, realizować cele spotkania, rozwiązywać problemy. Jeśli natomiast to dźwięk szwankuje, takie zdalne spotkanie traci sens, a  skuteczna komunikacja staje się niemożliwa.

O czym zatem trzeba pamiętać podczas takiej zdalnej rozmowy, żeby zwiększyć skuteczność przekazu?

  1. Barwa, ton głosu i jego siła są niezwykle ważne i muszą być absolutnie spójne z treścią wypowiedzi.

    O ile w rozmowie twarzą w twarz możemy „nadrabiać” gestykulacją, mimiką i mową ciała, to w przypadku rozmów telefonicznych trzeba mieć świadomość, że ton, z jakim wypowiadamy słowa, ma jeszcze większe znaczenie. Każde wypowiedziane zbyt szorstkim, agresywnym, poirytowanym  tonem słowo ma swoją wagę, a jego brzmienie nie zostanie złagodzone przez Twój gest, minę czy uśmiech.
    Przytłaczająco będzie działało na rozmówcę, gdy będziesz mówić zbyt głośno, ale przesadnie ciche mówienie też  nie jest odpowiednie. Po pierwsze zmuszamy wówczas rozmówcę do wytężania słuchu i uwagi, po drugie możemy sprawiać wrażenie niepewnych, wycofanych, nieśmiałych, a czasem nawet niezaangażowanych w rozmowę.

    Musisz pamiętać, że Twój rozmówca nie podda spokojnej, metodycznej analizie tego, jak brzmisz, nie będzie roztrząsał „co poeta miał na myśli” używając akurat takiego, a nie innego tonu głosu. Twój ton głosu odbierze natomiast instynktownie i natychmiast zinterpretuje go tak, jak instynkt mu podpowie. Tak właśnie odruchowo reagujemy na pozawerbalny przekaz wokalny.

  2. Musimy zwrócić szczególną uwagę na właściwe tempo wypowiedzi (zbyt szybkie męczy  słuchaczy, pogarsza dykcję  i uniemożliwia im zrozumienie, zbyt wolne nadmiernie nuży i też tracą uwagę).

    Tak, tempo wypowiedzi nabrało wyjątkowego znaczenia.  Trzeba pamiętać, że mówiąc zbyt szybko, odbieramy słuchaczom szansę na zrozumienie. Mówimy wówczas mniej wyraźnie, skracamy samogłoski, gubimy końcówki, upraszaczamy grupy spółgłoskowe. Przestajemy też właściwie intonować, co często wręcz uniemożliwia logiczne przekazywanie komunikatu. Słuchacze gubią się w tym, gdzie myśl kontynuujemy, gdzie kończymy i gdzie przechodzimy do nowego wątku.

    Dodatkowo, mówiąc w ten sposób,  sprawiamy wrażenie, jakbyśmy się spieszyli lub byli zdenerwowani. A ten pośpiech i zdenerwowanie udzielają się słuchaczom. Mogą mieć poczucie, że chcemy jak najszybciej zakończyć rozmowę, na czym przecież zwykle nam jednak nie zależy.

    Jeśli natomiast mówimy zbyt wolno, a w dodatku monotonnie, bez wyraźnej intonacji i akcentu, to wystawiamy na próbę cierpliwość i uwagę słuchaczy. Zby wolne tempo nuży i sprawia, że po chwili uwaga słuchaczy odpływa w innych (zapewne bardziej dynamicznie się rozwijających) kierunkach.

  3. Musimy wyjątkowo dbać o płynność wypowiedzi, bo każda nieuzasadniona pauza i dźwięk namysłu zostaną wyolbrzymione.

    Poza tempem niezwykle istotna jest płynność wypowiedzi. Zdecydowanie lepiej słucha się tych, których głos płynie, niż tych, którzy produkują słowa, jakby je wystrzeliwali z karabinu maszynowego. Melodyjność i płynność to elementy, które z pewnością doceni Twój rozmówca.

    Gdy pojawiają się problemy z płynnością przekazu, często niechciane pauzy zastępujemy tzw. dźwiękami namysłu, które ja czasem obrazowo na własny użytek określam „jękami namysłu”. To bardzo irytujący zwyczaj wplatania w wypowiedzi nieokreślonych, ale za to bardzo wyraźnych dźwięków przypominających „eeeee”, „aaaaaa”, „yyyyyy”, czasem „mmmm”.

    O ile podczas osobistego spotkania uwaga słuchaczy ma szansę się nieco rozłożyć nie tylko na brzmienie i treść wypowiedzi, ale także na warstwę wizualną (nasz wygląd, mimikę, gesty, czy nawet na otoczenie, w którym rozmowa ma miejsce), to w rozmowie telefonicznej, pozostaje im już tylko słuchać. I co wtedy? Wtedy każde „yyyy”, „eeee”, „mmm” niezwykle przykuwa uwagę i wprawia w rozdrażnienie, a czasem nawet rozbawienie, gdy słuchacz zastanawia się, jakim dźwiękiem tym razem uraczy go nadawca.

    Zdarza się też, że w rozmowie z kimś naszą uwagę przykuwają powtarzane co kilka słów niewnoszące nic do treści wtrącenia typu: „no”, „nie?”, „prawda”, „słuchaj”, „jakby” itp. Znacie to? Pewnie znacie…

Na koniec tego wpisu proponuję Ci krótką, ale ważną autodiagnozę 😉

Nagraj dłuższy fragment  zdalnego spotkania, w którym się wypowiadasz. Nie ma znaczenia, czy będzie to rozmowa telefoniczna, telekonferencja, webinar, czy inna forma. Ważne, żeby inni uczestnicy też się zgodzili na to nagranie.
W chwili spokoju odtwórz to nagranie (tylko dźwięk)  i sprawdź:

  • czy Twój głos dobrze oddaje intencje, jakie miałeś/miałaś w tej rozmowie;
  • czy jest spójny z treścią;
  • czy nie mówisz zbyt szybko;
  • czy nie mówisz zbyt wolno;
  • czy twój głos się zmienia w zależności od tego, czy kontynuujesz myśl, czy ją kończysz;
  • czy mówisz wyraźnie;
  • czy robisz w ogóle jakieś pauzy w swojej wypowiedzi;
  • jak długie są te pauzy;
  • czy przypadkiem twoje wypowiedzi nie zawierają tych nic nieznaczących wtrąceń i dźwięków namysłu, o których była mowa powyżej.

Ciekawa jestem, co u siebie zauważysz. Podziel się, proszę, obserwacjami.

Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *