emisja głosu, higiena głosu, problemy z głosem, rehabilitacja głosu, zdrowie głosu

Guzki głosowe. Czy to też Twój problem?

Dość często trafiają do mnie na rehabilitację głosu osoby, u których zdiagnozowano guzki głosowe  Diagnozy takiej dokonuje lekarz foniatra, na podstawie szczegółowego badania narządu głosu. Niestety, zdarza się, że poza postawieniem diagnozy, nie wyjaśnia osobie zainteresowanej, czym tak naprawdę są te tajemnicze guzki głosowe i co dokładnie należy zrobić, aby je wyleczyć.
Postanowiłam więc tu przybliżyć temat guzków głosowych, nazywanych też czasem guzkami  śpiewaczymi, a nawet guzkami krzykacza (to ostatnie określenie jest zwykle używane w odniesieniu do dzieci).

Czym są guzki głosowe?

To maleńkie stwardnienia (guzki), które tworzą się na fałdach głosowych (strunach głosowych) i uniemożliwiają prawidłowe tworzenie głosu, a co za tym idzie, jego dobre brzmienie. Głos ma wówczas dość charakterystyczną barwę, jest zachrypnięty, czasem skrzeczący, piszczący. Czasem pojawiają się zaniki głosu, głos załamuje się i trudno nad nim zapanować. Osoba mówiąca wydobywa głos z  dużymi wysiłkiem, lecz pomimo tego wysiłku i tak trudno głos wzmocnić. Wraz z pojawieniem się guzków głosowych dochodzi do niedomykalności głośni, bo te narośle (choć maleńkie i punktowe), uniemożliwiają zbliżenie się fałdów głosowych na całej ich długości.

Skąd się biorą guzki głosowe?

Najprostsza odpowiedź to: z nieprawidłowych nawyków związanych z tworzeniem głosu oraz z nadmiernej eksploatacji narządu głosu, czyli przeciążenia, nadwyrężenia krtani.

Żeby jasno przedstawić mechanizm tworzenia się guzków głosowych, posłużę się porównaniem do powstawania odcisków na stopach. Odciski pojawiają się, gdy przez jakiś czas nosimy niedopasowane obuwie. Jakaś część buta naciska na konkretne miejsce na naszej stopie tak długo, aż w tym miejscu powstanie bolesny odcisk.

Guzki powstają podobnie.

Jeśli źle oddychamy, nadmiernie napinamy gardło i krtań, tworzymy głos na siłę, to przy każdym dźwięku, który wymawiamy, dochodzi do zwarcia fałdów głosowych. Jeden fałd naciska na drugi. Biorąc pod uwagę, że ten ruch jest powtarzany wielokrotnie (pomyśl, ile dźwięków dziennie wypowiadasz!), w miejscu tego zwarcia powstaje coś w rodzaju odcisku, czyli wspomniany guzek. Zwykle guzki głosowe są umiejscowione symetrycznie w 1/3 długości obu fałdów głosowych. Jak już pisałam powyżej, fałdy głosowe nie mogą się domknąć ze względu na tę fizyczną przeszkodę i tworzenie głosu staje się jeszcze trudniejsze. Radzimy sobie wtedy tak, że jeszcze bardziej napinamy gardło, co wprawdzie sprawia, że udaje nam się wydobyć dźwięk , ale niestety pogłębia istniejący już problem guzków i niedomyklaności fałdów głosowych. Spirala się nakręca.

Co możemy zrobić, żeby pozbyć się guzków?

Są dwie drogi w zależności od tego, na jakim etapie zaawansowania jest to schorzenie.

  1. Miękkie guzki głosowe.

Na początku, gdy powstają guzki głosowe, mają one postać tzw. miękkich guzków. A to oznacza, że po wdrożeniu odpowiednich działań, mogą one samoistnie zniknąć ze strun głosowych. Na tym etapie skuteczna jest rehabilitacja głosu, która przywróci prawidłowe działanie więzadeł głosowych,  oraz wypracowanie prawidłowej emisji głosu, dzięki czemu w przyszłości problem nie będzie nawracał.

Żeby wytworzyć prawidłowe nawyki, należy zadbać o właściwy oddech, rozluźnienie ciała, w tym oczywiście rozluźnienie krtani i gardła, swobodne wzmocnienie głosu w rezonatorach.  Trzeba też przywrócić domknięcie fałdów głosowych na pełnej długości oraz wypracować tzw. miękki atak głosowy, czyli taki sposób tworzenia dźwięku, który nie będzie urażał fałdów głosowych

  1. Twarde guzki głosowe.

To jest już stan zaawansowany i nieodwracalny. Nawet rehabilitacja głosu nie sprawi, że guzki znikną. Może spowodować, że będziemy brzmieć całkiem nieźle pomimo guzków i będziemy mieć większy komfort mówienia, ale guzki wciąż będą obecne. Na tym etapie do całkowitego rozwiązania problemu potrzebujemy już interwencji chirurgicznej, polegającej na usunięciu guzków z fałdów głosowych. Poza zabiegiem niezbędna jest również rehabilitacja, przywracająca prawidłową pracę  fałdów głosowych, oraz wykształcenie prawidłowej emisji głosu. Tu nie ma drogi na skróty, nie można pominąć żadnego z tych etapów leczenia. Jeśli nie zadbamy  o dobrą emisję głosu, problem guzków powróci.

Znów posłużę się porównaniem do powstawania odcisków. Jeśli po usunięciu odcisków, nadal będziemy nosić zbyt ciasne buty, nienawem pojawią się nowe zgrubienia na stopach.

Co można zrobić, aby zapobiec powstaniu guzków?

  • Zadbaj o prawidłową emisjię głosu.

    A to oznacza głęboki oddech przeponowy podczas mówienia, dobre gospodarowanie oddechem, rozluźnienie określonych partii ciała ważnych dla tworzenia głosu, prawidłowe wzmocnienie dźwięku,dzięki wykorzystaniu naturalnych rezonatorów, dobrą artykulację i dykcję.

  • Nie przemęczaj narządu głosu.

    Nie wolno go nadmiernie eksploatować. Zbyt długie mówienie, które doprowadza do dużego zmęczenia, brak przerw na regenerację głosu, ignorowanie  niekorzystnych zmiany brzmienia, brak umiejętności relaksowania się to zachowania, które generują problemy z głosem.

  • Unikaj mówienia w hałasie.

    W głośnym otoczeniu krtań wyjątkowo się męczy. Staramy się przedrzeć głosem przez hałas,  odruchowo zaczynamy mówić dużo głośniej i dużo wyżej niż powinniśmy. A wyższy, napięty głos jest bardziej urazowy dla krtani.

  • Zadbaj o swój dobrostan psychiczny i fizyczny, gdy musisz dużo mówić.

    W stanach zmęczenia, dużego napięcia nerwowego, pośpiechu trudniej jest wydobywać swobodny głos. Szwankuje wtedy oddech (który się spłyca i przyspiesza), mięśnie się bardziej napinają, mamy mniejszą uważność na sygnały płynące z naszego ciała i nasze brzmienie. A to wszystko sprzyja przeciążaniu głosu.

    Tak na marginesie, mogę śmiało stwierdzić, że  większość moich pacjentów z guzkami głosowymi to osoby bardzo aktywne, ale też napięte, nerwowe, mówiące szybko, dużo, głośno, nie dające sobie prawa do odpoczynku (także odpoczynku głosowego). Są to też często osoby bardzo aktywne zawodowo,  działające pod presją czasu, bardzo emocjonalnie zaangażowane w to, co robią i mówią.

  • Obserwuj swoje ciało i swoje brzmienie.

    Jeśli zauważasz, że Twój głos się zmienia, np. zmienia wysokość, barwę, traci dźwięczność, siłę, skalę, staje się mniej elastyczny, zachrypnięty,  powininno Cię to zaniepokoić. Jeśli czujesz fizyczny dyskomfort  podczas mówienia, np. ból gardła, dziwne napięcie, wrażenie zawadzania, jakiejś przeszkody w gardle, to powinno to również zwrócić Twoją uwagę. Jeśli Twój głos bardzo szybko się męczy, a potem długo wraca do swojego normalnego brzmienia lub, co też częste,  nie wraca w ogóle, to prawdopodobnie dobry moment, by odwiedzić foniatrę lub laryngologa. A przynajmniej zainteresować się nauką prawidłowej emisji głosu.

Prowadzę zajęcia z rehabilitacji głosu dla osób z róznymi problemami głosowymi, w tym oczywiście również dla tych, którzy borykają się z guzkami głosowymi, niedomykalnością głośni czy innym rodzajem dysfonii.

Zapraszam do wspólnej pracy, która przywróci zdrowie Twojego głosu.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *