Czyli… Kto i co może zmienić, jeśli zacznie pracować nad swoim głosem?
Lubisz swój głos? Chętnie słuchasz własnych nagrań? Ależ skąd! Nie cierpię swojego głosu! To nie ja! Nie mogę przecież tak beznadziejnie brzmieć! – odpowie większość z nas, którym zada się to pytanie. A może odpowiesz z przekonaniem, że lubisz swój głos albo, że nigdy się nad tym nie zastanawiałeś. Możesz też nie mieć zastrzeżeń do własnego brzmienia, ale tracić to dobre brzmienie, gdy się zdenerwujesz lub gdy występujesz publicznie i zżera Cię trema. Inna odpowiedź to stwierdzenie, że chociaż Twój głos jest całkiem w porządku, to wolałbyś brzmieć jak ktoś inny. I tu sypniesz nazwiskami osób, których głos kojarzy się z określonymi cechami charakteru, najczęściej takimi, jakich Ci brakuje. A może całkiem dobrze czujesz się z własnym głosem, ale jesteś krytykowany za to brzmienie – nie zawsze za barwę głosu, częściej jego siłę (zbyt dużą lub zbyt małą), kiepską dykcję, monotonię, brak melodyjności, tempo mówienia. Z pewnością nie wymieniłam wszystkich możliwych odpowiedzi, lecz podałam te, które słyszę najczęściej, gdy zadaję to proste pytanie moim klientom/uczniom/pacjentom. W zależności od problemu, z którym do mnie przychodzą, inne określenie wydaje się zasadne.
Ten blog jest dla każdego z Was – i dla Ciebie, który nie lubisz swojego głosu, i dla Ciebie, który masz poczucie, że to dar i powinieneś go rozwijać. Również dla Ciebie, który całkiem dobrze brzmisz na co dzień, ale zaczynasz bełkotać, piszczeć, zacinać się, gdy stajesz przed publicznością lub gdy ktoś podsuwa Ci mikrofon. Także Ty, który pracujesz głosem, ale się przy tym męczysz i boisz się, że go „zedrzesz”, skorzystasz czytając mojego bloga.
Nie ma złych głosów, są tylko głosy nieustawione. Piszę to z całym przekonaniem, opierając się na mojej wiedzy i doświadczeniu.
Co możesz zatem zmienić pracując nad głosem? Możesz sprawić, że Twój głos będzie swobodny, dźwięczny, będzie miał właściwą wysokość, przyjemną barwę, głębszą, cieplejszą, będzie melodyjny, giętki, dynamiczny. Możesz nauczyć się panowania nad jego wysokością i natężeniem nie tylko w sytuacjach życia codziennego, ale również wtedy, gdy jesteś zdenerwowany, a Twój głos nie może tego zdradzić. Możesz doskonalić dykcję, uczyć się właściwie frazować, intonować, akcentować, czyli krótko mówiąc zrobić z Twoim głosem wszystko, by jak najlepiej wyrażać siebie i aby być jak najlepiej odbieranym. Dzięki temu Twój głos będzie spójny z tym, co przekazujesz rozmówcy, będzie dobrze wyrażał emocje, właściwie oddawał Twoje nastawienie do tego, co mówisz i Twoje nastawienie do rozmówcy również. Wiedziałeś, że można się tego nauczyć?
Można.
Tym blogiem chcę Cię do tej zmiany zainspirować. I choć moje wpisy nie zastąpią ćwiczeń, to mam nadzieję, że przynajmniej Cię do nich przekonają, pokażą, jak masz zacząć, na co zwrócić uwagę, w jakim kierunku podążać.