emisja głosu, praca nad głosem, rozluźnianie, zdrowie głosu

Wrzuć na luz. Zadanie 3.

Ostatnio pisałam o rozluźnianiu okolic żuchwy,szyi i karku, jako ważnych dla tworzenia głosu rejonów ciała.

Dziś chcę powiedzieć parę zdań na temat ramion i barków. Obręcz barkowa jest bowiem również obszarem, którego nadmierne napięcie, może utrudniać swobodne wydobywanie głosu.

Po pierwszę zachęcam, żeby przyjrzeć się temu, jak „zachowują się” się Twoje barki i ramiona. Nie tylko wtedy, gdy się wypowiadasz, ale także w innych sytuacjach, gdy wykonujesz codzienne czynności. Jeśli zauważysz, że masz tendencję  do unoszenia barków, pochylania ramion do przodu, zamykania i kulenia klatki piersiowej, to proponuję zadbać  o właściwą postawę.

Właściwą, czyli jaką?

Wyprostowaną, ale nie przeprostowaną.

Twojemu głosowi dobrze zrobi wyprostowana, stabilna postawa ciała, z rozluźnionymi, swobodnymi ramionami. Nie będzie mu za to służyło przesadne napięcie mocno ściągniętych łopatek i związane z tym napięcie ramion.

Żeby uzyskać takie zrównoważenie w postawie ciała, dobrze jest wyobrażać sobie, że gdy siedzimy lub stoimy, nasze plecy są proste i szerokie tak, jakby swobodnie rochodziły się na boki po obu stronach kręgosłupa. To wyobrażenie szerokich pleców na mnie zawsze działa rozluźniająco. Od razu też mam wrażenie, że moje ciało zyskuje lepsze ugruntowanie, a płuca i przepona większą przestrzeń do oddechu.

Na pozycję barków z kolei bardzo wpływa ustawienie głowy i szyi.  W rozluźnieniu obręczy barkowej pomaga na przykład wyobrażanie sobie, że wyciągamy głowę do góry tak, jakbyśmy chcieli dosięgnąć czubkiem głowy do punktu znajdującego się kilka lub kilkanaście centymetrów wyżej. Zawsze, gdy sobie zafunduję takie wyobrażenie, moja szyja się wydłuża, a ramiona nieco opadają w dół, co oczywiście jest dobrą reakcją, związaną z ich rozluźnieniem.

W pracy nad głosem (także w kwestii przyjmowania właściwej postawy ciała) w ogóle świetnie sprawdzają się różnego rodzaju wizualizacje. Moje ulubione, dzięki którym zawsze zyskuję trochę więcej luzu w ramionach i klatce piersiowej, to wyobrażanie sobie, że moja klatka piersiowa delikatnie się rozszerza – tak, jakby od środa oddziaływało na nią rozprężające się delikatnie powietrze. Na barki i ramiona natomiast świetnie działa wyobrażenie, że moje ramiona są po prostu zawieszone na obojczykach, a panewki stawów biodrowych są wypełnione powietrzem i lekkie.

Jeśli czujesz jednak, że wizualizacja nie jest dla Ciebie, zawsze możesz sięgnąć po tradycyjne ćwiczenia ramion, takie jak choćby krążenia barków i ramion, naprzemienne spinanie i mocne unoszenie barków, a następnie ich luźne puszczanie, strzepywanie ramion, rąk, dłoni.

Możesz też wspomóc się w tym rozluźnieniu treningiem relaksacyjnym np. treningiem Jacobsona. Nie oczekuj jednak cudów już po pierwszej relaksacji. Czucia, czy ciało jest napięte, czy rozluźnione trzeba się nauczyć, trzeba dać sobie na to trochę czasu.

Jest wiele możliwości zadbania o rozluźnienie obręczy barkowej. Ważne, by znaleźć coś, co będzie dla Ciebie przyjemne i da pożądany efekt.

I tego właśnie Ci życzę. Udanych ćwiczeń 🙂

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *