Tydzień temu poznawaliśmy oddech przeponowy. Zakładam więc, że wiesz już, jak taki dobry oddech powinien wyglądać oraz jakie wrażenia powinno podczas takiego wdechu rejestrować Twoje ciało.
Kolejnym krokiem będzie uczynienie z tego sposobu oddychania Twojego naturalnego codziennego oddechu. Pracujemy wprawdzie nad głosem i mową, ale nie da się inaczej oddychać na co dzień w chwilach, gdy nie mówisz, a inaczej podczas mówienia. Nawet jeśli się da, to będzie to z pewnością bardzo niewygodne 😀
Czas zatem wypracowac właściwe nawyki odechowe.
Proponuję Ci rozwiązanie, które dobrze się w takiej sytuacji sprawdza. Ustaw sobie w telefonie 6-10 alarmów o różnych porach dnia (możesz poprosić o to kogoś innego, komu jesteś w stanie na chwilę powierzyć swój telefon). Niech to będą delikatne, dyskretne dźwięki, ale jednoczesnie takie, których nie przeoczysz. Za każdym razem, gdy usłyszysz alarm, skup swoją uwagę na oddechu i sprawdź, czy w tej właśnie chwili oddychasz przeponowo, czy raczej nie. Jeśli zauważysz, że Twój oddech znacznie odbiega od wzorca, o którym mowa była w poprzednim wpisie, popraw się. Czyli przez chwilę pooddychaj bardzo świadomie, wyraźnie obniżając swoją przeponę i dążąc do wrażenia, że powetrze „weszło” w dół brzucha. Gdy już Ci się to uda, złapiesz pewien rytm i każdy kolejny oddech będzie tak wyglądał, możesz wrócić do zajęć, które właśnie przerwał Ci sygnał z telefonu. I tak…. do kolejnego alarmu, przy którym powtórzysz tę procedurę.
Na początku możesz obserwować, że w tych chwilach, w którcyh Twój telefon mówi „sprawdzam!”, oddychasz „po staremu”. Zapewniam Cię jednak, że po kilku dniach takich działań, słysząc dźwięk alarmu z telefonu, zauważysz wreszczie, że oddychasz przeponowo i nic nie musisz poprawiać.
Gdy to już się stanie normą, będziesz gotowy/gotowa na kolejne zadanie z cyklu „Oddychaj! Od tego się wszystko zaczyna”.
Ale o tym już następnym razem…
Udanych ćwiczeń 🙂